
Euroweek
W ten słoneczny niedzielny poranek, troszkę niewyspani, ale pełni werwy, wyruszyliśmy w kierunku Wrocławia na warsztaty Euroweek. Mimo że nie wszyscy stawili się o czasie udało nam się wyruszyć w komplecie. Nawet Pani Wicedyrektor zaszczyciła nas swoją obecnością i czule pożegnała przy wejściu do pociągu.
W południe dotarliśmy do Wrocławia, przemieściliśmy się na inny peron i wyruszyliśmy w dalszą podróż. O 15 byliśmy w Bystrzycy Kłodzkiej, a stamtąd ostatnie 15 kilometrów pokonaliśmy autokarem do Międzygórza.
O 19:15 oficjalnie rozpoczęliśmy warsztaty. Nasi uczniowie poznali wolontariuszy, z którymi będą współpracować przez kilka najbliższych dni. Zapowiada się naprawdę ciekawie, ponieważ pochodzą oni z różnych części świata. Dwoje z nich to Kolumbijczycy, a pozostali to przedstawiciele Argentyny, Meksyku, Birmy, Turcji oraz Indonezji.
Poniedziałek rozpoczął się porannym Energizerem, bo jak wszyscy wiemy poniedziałki są ciężkie, więc trzeba wystartować z przytupem. Były tańce, ale bez hulanek i swawoli.
Kolejnym punktem dzisiejszych warsztatów były rozmowy o oczekiwaniach względem Euroweeku i jego celach, warsztaty z samooceny oraz praca w grupach. Pierwsi wolontariusze przedstawili swoje kraje, było naprawdę ciekawie, kolorowo i jak zwykle tanecznie. Tajlandia, Meksyk, Argentyna – wszystkie piękne, egzotyczne, a dzięki warsztatom nie wydają się być tak odległe.
Wtorek upłynął bardzo aktywnie i męcząco. Dzięki porannej rozgrzewce i nowopoznanym wolontariuszom nauczyliśmy się kilku tańców z różnych stron świata.
Dzisiaj poznaliśmy Kolumbię, Birmę i Indonezję, co powiększyło naszą listę miejsc, które chcielibyśmy zobaczyć.
Wszystkich zachwycił wodospad Wilczki, który zobaczyliśmy podczas spaceru.
Wieczorne zajęcia rozwijały nasze artystyczne talenty. Najpierw układaliśmy wiersze w języku angielskim, a po kolacji odgrywaliśmy scenki i prezentowaliśmy tańce związane z ojczyznami wolontariuszy. Oto jeden z wierszy, napisany przez Karolinę Kucińską z klasy IIe:
It's not a reality show,
but please tell me
what's the colour of your soul?
Tell me what flower is your favourite,
and I am not trying to sound shady.
I don't care about your heritage,
or the way you speak your language.
All we should know,
and all we care about
is that you are a shining star.
Trzeci, a zarazem ostatni, dzień warsztatów pełen był ciekawych wyzwań i zadań. Poruszaliśmy dziś tematy związane z problemami współczesnego świata i zastanawialiśmy się nad naszą przyszłością, a jeden z wolontariuszy opowiedział nam o swojej ojczyźnie – Peru.
Po południu wybraliśmy się na ostatni spacer po pięknej okolicy Międzygórza. Pogoda dopisała, co sprawiło, że jeszcze bardziej nie chcemy stąd wyjeżdżać.
Na wieczornym spotkaniu zakończyliśmy oficjalnie warsztaty i pożegnaliśmy się z wolontariuszami.
Agnieszka Wielądek